Łączna liczba wyświetleń

Blog zakończony.

sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 19

                                
                                                       z perspektywy Natalii
Siedziałam w pokoju i zajadałam się chipsami gdy zadzwonił mój telefon. Dzwonił Maxi
N-Tak słucham
M-Hej co porabiasz?
N-Siedzę
M-Tylko siedzisz?
N-Tak
M-Znowu jesz chipsy?
N-Może
M-Znam Cię i wiem, że jesz chipsy
N-Czego chcesz?
M-Nie wkurzaj się
N-Nie wkurzam się 
M-Mogę do ciebie przyjść?
N-Jasne
M-OK
N-Pa
M-Pa
Odłożyłam telefon i wzięłam książkę. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać tam gdzie skończyłam. Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi."Szybki jest" pomyślałam i zeszłam na dół. Chwyciłam klamkę ale za drzwiami nie stał Maxi tylko Leon.
-Cześć nie przeszkadzam?- spytał
-Nie wchodz- odpowiedziałam i poszliśmy do mnie do pokoju. Usiedliśmy na podłodze opierając się o drzwi balkonowe.
-Czy coś się stało?- spytałam
-Ludmiła- odpowiedział miał minę jakiej u niego nigdy dotąd nie zauwarzyłam
-Nie możesz się pogodzić z tym, że wyjechała?- spytałam
-Dlaczego jak zależy mi na jakiejś dziewczynie ona musi ode mnie odejść?- spytał. Znam go od małego, jesteśmy rodziną a nigdy go w takim stanie nie widziałam. Zrobiło mi się go żal.
-Nie potrafię Ci na to pytanie odpowiedzieć ale ja nigdy Cię nie opuszczę- powiedziałam
-To chciałem usłyszeć wiesz siora, że Cię kocham- powiedział
-No a jakby inaczej?- spytałam chciałam, żeby się uśmiechnął. Gdy siedzieliśmy rozległ się dzwonek do drzwi.
-A to kto?- spytał
-Maxi- odpowiedziałam i wyszłam z pokoju.
Otworzyłam drzwi i za nimi stał Maxi.
-Cześć- powiedział uśmiechając się od ucha do ucha
-Cześć- odpowiedziałam
-Mogę wejść?- spytał
-Tak jasne- powiedziałam 
-Co się stało?-spytał
-Poza Leonem i Ludmiłą w depresji to nic- powiedziałam
-Aż tak zle z nim?- spytał
-To go zapytaj siedzi u mnie w pokoju- powiedziałam a on wyprzedził mnie i poszedł do pokoju.
-Cześć- powiedział wchodząc i siadając obok mojego kuzyna
-Hej- odpowiedział
-To co będziemy robić?-spytałam
-Może obejrzymy jakiś film-zaproponował Leon
-Ok- odpowiedzieliśmy z Maxi'm i zeszliśmy do salonu.Po filmie było już dość pózno więc Leon i Maxi zostali na noc. Dobrze mieć przy sobie Leona i Maxi'ego są niesamowici. Chociaż szkoda mi Leona kocha Ludmiłę ale boi się, że ona w Nowym Yorku znajdzie sobie kogoś innego. Ale ona taka nie jest. Ona go kocha i nigdy go nie zostawi wiem to a ja nigdy się nie mylę.

           z perspektywy Ludmiły
-Mamo ale ja tu nikogo nie znam- powiedziałam
-To poznasz- odpowiedziała mi
-Myślisz, że łatwo jest znalezc przyjaciół od tak sobie?- spytałam
-Ludmiś wiem, że jesteś na mnie zła ale musiałam ja już nie kocham Twojego taty- powiedziała
-Chciałam spytać Cię tylko o jedną rzecz.- powiedziałam
-Pytaj- powiedziała
-Czy ty mnie kochasz?- spytałam
-Tak jesteś moją córką- powiedziała
-Gdybyś mnie kochała to dałabyś mi zostać z tatą i babcią w Buenos Aires wiesz, że kocham Leona mam tam przyjaciół a ty każesz mi się pakować i wyjeżdzać- powiedziałam i wybiegłam. Wybiegając z podwórka wpadłam na jakąś dziewczynę.
-Przepraszam- powiedziałam
-Nic się nie stało..-zaczęła- Ludmiła?-spytała
-Tak- odpowiedziałam
-Nie pamiętasz mnie? -spytała
-Nie- odpowiedziałam
-Byłam z Naty i Maxi'm na obozie jestem Mary- powiedziała
-A przepraszam. Teraz już pamiętam- powiedziała 
-Co ty tu robisz?- spytała
-Moi rodzice się rozwiedli i musiałam się wyprowadzić z Buenos Aires- powiedziałam
-Chodz pójdziemy do kawiarni poznasz Kevina- powiedziała postanowiłam pójść z nią. Naty mówiła, że dziewczyna jest bardzo miła. Widziałam ją na koncercie ma talent. Weszłyśmy do budynku o podeszłyśmy do stolika przy którym siedział jej chłopak.
-Cześć- powiedział przytulając ją 
-Cześć- odpowiedziała- To Ludmiła koleżanka Naty i Maxi'ego- dodała
-Dziewczyna Leona? -spytał
-Tak- odpowiedziałam
-Jeśli mogę spytać- zaczął a ja kiwnęłam głową na znak zgody
-Co ty tu robisz przecież mieszkasz w Argentynie- powiedział
-Przeprowadziłam się tu-oznajmiłam
-Aha- przytaknął
Posiedzieliśmy i wróciliśmy do domu. Zaraz po powrocie do domu zadzwoniłam do Naty
N- Tak słucham?
L-Cześć możesz rozmawiać?
N-Jasne czy coś się stało?
L-Wiesz kogo spotkałam dziś jak wychodziłam z domu
N-Nie 
L-Mary Smith
N-Mary i co u niej?
L-Wszystko dobrze postanowiłyśmy, że jak skończy się rok szkolny to przyjedziemy do was na wakacje
N-To super
L-A co słychać u Leona?
N-Tęskni
L-Ja też tęsknie za nim 
N-Nie martw się jakoś to się ułoży zobaczysz
L-Chciałabym do was wrócić
N-Ja też bym chciała żebyś znowu tu mieszkała 
L-Dobra kończę Pa
N- Pa. Całuski
Rozłączyłam się i położyłam się na łóżku i schowałam twarz w poduszkę chciałam aby stało się coś, żebym mogła wrócić do Leosia do Naty do Maxi'ego do Violi i Tomas, Camili i Brodueya do Fran, Diego, Andresa do Studio do Buenos Aires. 

       

3 komentarze:

  1. Smutno mi się zrobiło ;(
    Ludmi ma wrócić ! Rozumiesz ? :D
    rozdział genialny ♥♥
    czekam na next ;***

    zapraszam do mnie tomas-y-viola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :*
    Niech Ludmi wróci:D
    Kiedy next?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Zgadzam się z moimi poprzedniczkami - niech Ludmi wróci! :) Pozdrawiam. <3

    OdpowiedzUsuń