Narrator
Dziewczyna o blond włosach
przechadzała się szybkim krokiem po parku widocznie na kogoś
czekała po jej niecierpliwości można było uznać, że ten ktoś
się spózniał. Dziewczyna usiadła na ławce w pobliżu. Chwilę
pozniej do parku wbiegł wysoki brunet dobiegł do dziewczyny i
usiadł obok, próbując złapać odrobinę tchu.
-Co się stało?-spytał zadyszany
-Wyprowadzam się-odpowiedziała, oczy
chłopaka przybrały kształt monet pięciozłotowych
-Jak to?-spytał
-Rodzice się rozwodzą i mama chce
wrócić do swojego kraju-odpowiedziała
-Czyli, że wyjeżdzasz do
Kanady?-spytał ze smutkiem w głosie chłopak
-Tak-odpowiedziała przy czym się
rozpłakała
-A kiedy wyjeżdżasz?- spytał
-Zaraz po rozwodzie czyli trzy może
cztery miesiące-odpowiedziała
-A nie możesz po rozwodzie zamieszkać
ojcem?-spytał
-Nie, ponieważ z ojcem nie mam
najlepszych relacji. - odpowiedziała. Bała się, że więcej go nie
zobaczy zostało im trzy miesiące, które będą mogli spędzić
wspólnie. Zarówno dla niej jak i dla niego wieść o tym, że będą
musieli się rozstać była jak wyrok śmierci. Przez sześć lat
znajomości byli zawsze obok siebie. To co ich przyciągało było
silniejsze nie ma dwóch takich osób jak oni. Bez niej jego życie
nie będzie takie samo a bez niego jej życie się zmieni. Oni nie
będą tacy sami nie będą tym kim byli.
Dom na obrzeżach Buenos
Aires
Dziewczyna odłożyła telefon zaraz po
przeczytaniu krótkiej wiadomości od swojej przyjaciółki
'WYJEŻDŻAM' była w ciężkim szoku. Teraz gdy ma super chłopaka,
jej siostra do niej wróciła, rodzice się pogodzili okazuje się,
że jej przyjaciółka, którą zna bardzo długo odchodzi. Teraz nic
nie będzie takie samo. Ludmiła jest jej częścią, jest dla niej
jak starsza o kilka miesięcy siostra. Postanowiła się przejść i
wszystko ułożyć sobie w głowie. Zawsze w takich chwilach chodzi
nad rzekę tak jak po kłótni z Maxi'm to tu rozwiązuje swoje
problemy. Usiadła na moście wzięła do ręki mały, płaski kamień
i rzuciła do wody. On ani razu się nie odbił tylko wpadł do niej
przytłoczony swoim ciężarem.
-Teraz będzie tak samo-powiedziała na
głos i głośno przełknęła ślinę. Zamknęła oczy i położyła
się na drewnianym podłożu z którego był zrobiony most. Po kilku
minutach usłyszała dzwięk przychodzącego sms'a. Podniosła się
bardzo powoli wyjęła z kieszeni telefon i przeczytała wiadomość
od Diego 'MOŻESZ SIĘ ZE MNĄ SPOTKAĆ CHCIAŁBYM POGADAĆ'
popatrzyła w ekran i odpisała krótko 'TAK.NAD RZEKĄ' i schowała
go z powrotem do kieszeni. Po pół godzinie przyszedł Diego.
-Cześć co jest?-spytał podchodząc
widząc jej smutną minę.
-Poza tym, że Ludmiła wyjeżdza to
nic-odpowiedziała. Chłopak zdziwił się tym co usłyszał.
-Jak to wyjeżdza?-spytał bo myślał,
że coś nie tak zrozumiał. Ale po jej geście wiedział, że
dziewczyna nigdy by go nie wkręciła gdy chodzi o swoich przyjaciół.
*********************
Jest dłuższy niż wczoraj ale ten
wyszedł gorzej. Buziaki następny może jutro jak coś wymyśle.
super ♥♥♥
OdpowiedzUsuńczekam na next ;***
świetny<3 zapraszam do mnie http://miedzynamijestchemia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń