Łączna liczba wyświetleń

Blog zakończony.

środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 16

                                   Narrator
Dziewczyna o blond włosach przechadzała się szybkim krokiem po parku widocznie na kogoś czekała po jej niecierpliwości można było uznać, że ten ktoś się spózniał. Dziewczyna usiadła na ławce w pobliżu. Chwilę pozniej do parku wbiegł wysoki brunet dobiegł do dziewczyny i usiadł obok, próbując złapać odrobinę tchu.
-Co się stało?-spytał zadyszany
-Wyprowadzam się-odpowiedziała, oczy chłopaka przybrały kształt monet pięciozłotowych
-Jak to?-spytał
-Rodzice się rozwodzą i mama chce wrócić do swojego kraju-odpowiedziała
-Czyli, że wyjeżdzasz do Kanady?-spytał ze smutkiem w głosie chłopak
-Tak-odpowiedziała przy czym się rozpłakała
-A kiedy wyjeżdżasz?- spytał
-Zaraz po rozwodzie czyli trzy może cztery miesiące-odpowiedziała
-A nie możesz po rozwodzie zamieszkać ojcem?-spytał
-Nie, ponieważ z ojcem nie mam najlepszych relacji. - odpowiedziała. Bała się, że więcej go nie zobaczy zostało im trzy miesiące, które będą mogli spędzić wspólnie. Zarówno dla niej jak i dla niego wieść o tym, że będą musieli się rozstać była jak wyrok śmierci. Przez sześć lat znajomości byli zawsze obok siebie. To co ich przyciągało było silniejsze nie ma dwóch takich osób jak oni. Bez niej jego życie nie będzie takie samo a bez niego jej życie się zmieni. Oni nie będą tacy sami nie będą tym kim byli.

Dom na obrzeżach Buenos Aires
Dziewczyna odłożyła telefon zaraz po przeczytaniu krótkiej wiadomości od swojej przyjaciółki 'WYJEŻDŻAM' była w ciężkim szoku. Teraz gdy ma super chłopaka, jej siostra do niej wróciła, rodzice się pogodzili okazuje się, że jej przyjaciółka, którą zna bardzo długo odchodzi. Teraz nic nie będzie takie samo. Ludmiła jest jej częścią, jest dla niej jak starsza o kilka miesięcy siostra. Postanowiła się przejść i wszystko ułożyć sobie w głowie. Zawsze w takich chwilach chodzi nad rzekę tak jak po kłótni z Maxi'm to tu rozwiązuje swoje problemy. Usiadła na moście wzięła do ręki mały, płaski kamień i rzuciła do wody. On ani razu się nie odbił tylko wpadł do niej przytłoczony swoim ciężarem.
-Teraz będzie tak samo-powiedziała na głos i głośno przełknęła ślinę. Zamknęła oczy i położyła się na drewnianym podłożu z którego był zrobiony most. Po kilku minutach usłyszała dzwięk przychodzącego sms'a. Podniosła się bardzo powoli wyjęła z kieszeni telefon i przeczytała wiadomość od Diego 'MOŻESZ SIĘ ZE MNĄ SPOTKAĆ CHCIAŁBYM POGADAĆ' popatrzyła w ekran i odpisała krótko 'TAK.NAD RZEKĄ' i schowała go z powrotem do kieszeni. Po pół godzinie przyszedł Diego.
-Cześć co jest?-spytał podchodząc widząc jej smutną minę.
-Poza tym, że Ludmiła wyjeżdza to nic-odpowiedziała. Chłopak zdziwił się tym co usłyszał.
-Jak to wyjeżdza?-spytał bo myślał, że coś nie tak zrozumiał. Ale po jej geście wiedział, że dziewczyna nigdy by go nie wkręciła gdy chodzi o swoich przyjaciół.
                                                       *********************

Jest dłuższy niż wczoraj ale ten wyszedł gorzej. Buziaki następny może jutro jak coś wymyśle.

2 komentarze: